Dron W Branży Ogrodniczej? Czemu Nie!
W życiu jak i w pracy staramy się znajdować rzeczy i narzędzia, które ułatwią nam codzienne czynności. Dzięki nim możemy zrobić coś szybciej, sprawniej, dokładniej, lepiej. Ja osobiście dałbym Nagrodę Nobla wynalazcy zmywarki i pralki. W pracy dla części naszego zespołu, takim cudownym narzędziem jest od kilku lat DRON.
Dla wielu z Was może nie być to wielkie zaskoczenie, ale coraz częściej widzimy jak stosuje się go w naszej branży.
Przykładowo w przypadku projektowania systemów nawadniania dobrze przygotowany podkład projektowy jest równie ważny jak pomiar parametrów źródła wody. Marne, niewyskalowane podkłady są zmorą projektantów. Dobry projektant całkiem odrzuci taki podkład, ktoś inny na nim zaprojektuje… a później efekty poznaje wykonawca i inwestor.
Będąc przy temacie projektów nawadniana. Problemów z reguły nie ma gdy klient ma projekt ogrodu. Gorzej wygląda sytuacja, kiedy projektujemy nawadnianie w istniejącym ogrodzie gdzie wszelakie zagospodarowanie zieleni było robione na bieżąco bez żadnego projektu. Dopiero od niedawna w ogrodach modne są proste kształty i linie. W praktyce wszyscy potwierdzimy, że ponad połowa istniejących ogrodów/trawników ma kształt ameby lub inny nieregularny zarys. W takich właśnie przypadkach idealny staje się dron. Dobrze wykonane zdjęcie jest w stanie niesamowicie ułatwić naszą pracę. Zobaczmy na zdjęcie poniżej. Całość jest do nawadniania. Jak to pomierzyć dokładnie w terenie…?
Tutaj dron, a właściwie zdjęcia przez niego wykonane, ułatwiają nam pracę. Seria dobrych zdjęć plus kilka kluczowych pomiarów w terenie pozwala nam zazwyczaj przygotować doskonałą bazę pod każdy projekt. W naszym przypadku nawadniania czy też w innych np. projektu zagospodarowania.
Oczywiście musimy pamiętać, że dron który jest kilkadziesiąt metrów nad ziemią nie tworzy nam idealnego rzutu terenu. Występuje tutaj naturalne zakrzywienie perspektywy. Oraz mogą wystąpić przysłonięcia. Na zdjęciu poniżej, okap zasłania fragmenty trawnika. Czasami teren jest mocno zadrzewiony. W takich przypadkach zdjęcia najlepiej wykonywać w okresach bezlistnych. A jeżeli mamy tylko drzewa iglaste to czasem wykonanie zdjęć z drona niestety się nie sprawdzi.
Zależnie od ogrodu czasem wystarczy wykonać jedno zdjęcie centralnie (zawsze z kamerą skierowaną pionowo w dół). Czasem będzie konieczne wykonanie zdjęć z kilku stron, żeby uzyskać widok każdego elementu. Następnie takie zdjęcia składamy i tworzymy podkład.
Pamiętajmy tylko aby pobrać 2-3 wymiary z terenu w celu prawidłowego przeskalowania podkładu. Dodatkowo gdy wykonamy serię zwykłych zdjęć (z ręki) lub nagramy filmik z wizji terenowej jako uzupełnienie do zdjęć lotniczych, możemy naprawdę przygotować fajny podkład. I co a o bardzo dużym pokryciu odwzorowania terenu względem projektu.
Za taką usługę spokojnie możemy pobrać opłatę lub dodać ją do kosztów zwiększając atrakcyjność naszej oferty!
Do czego jeszcze może służyć dron w naszej branży?
Rzecz jasna do dokumentowania naszych realizacji. Niestety wciąż mało firm z tego korzysta. A takie zdjęcia czy fajny film będą dla nas świetną reklamą. I mogą być bardzo pomocne np. gdy zrobimy zdjęcie przebiegu wykopów pod okablowania oświetlenia.
Poza tym, nie samą pracą człowiek żyje. Sprawdzi się on także po pracy, w trakcie każdego wyjazdu, podróży! Inwestując w zakup drona spokojnie możemy go wykorzystać w wielu sytuacjach z życia prywatnego. A może masz dron prywatnie a nie korzystasz z niego w pracy?
Jakiego drona my używamy?
Nie chcemy reklamować tutaj żadnej marki (nikt nam za to nie płaci). Ale, powiemy czego używamy, a czego już nie chcemy używać.
Na początku kupiliśmy na próbę taniego drona (300-400 zł). To była jego ostatnia zaleta. Był trudny w obsłudze, miał słaby zasięg, byle wiatr uniemożliwiał latanie. Pozwolił jednak na to, żebyśmy zobaczyli, że zdjęcia lotnicze pomogą nam w pracy. Przed kolejnym dużym projektem zainwestowaliśmy w coś znanej, renomowanej marki.
Wybór padł na DJI Mavic Mini. Dla zorientowanych, jest to najmniejsza i najtańsza wersja znakomitych dronów DJI. Najmniejsza, ale dla nas w 100% wystarczająca. Zasięg około 500 m, wysokość maksymalna 100-120 m (w mieście około 50-60). Kamera niezłej rozdzielczości. Ale co najważniejsze, niesamowicie łatwy w obsłudze. Kupiliśmy zestaw Combo, czyli pakiet z aparaturą (pilotem) i bateriami. Kosztował około 2200 zł. W tej cenie była to najlepsza opcja. Jesteśmy z niego bardzo zadowoleni. A odkąd go mamy (czyli od 3 lat) dawno na siebie zarobił.
Ostatnią zaletą jest jego waga. Waży poniżej 250g dzięki czemu do jego obsługi nie potrzebujecie specjalnych uprawnień (stan na czerwiec 2022). Pamiętajcie jednak, że dronem nie możecie latać wszędzie i zawsze. Są specjalne aplikacje, które pokazują gdzie można, a gdzie nie można korzystać z dronów. Z doświadczenia powiem, sprawdźcie to przed wyjazdem do klienta żeby nie zmarnować sobie kilku godzin.
I na koniec dobra rada. Drona warto podpisać zostawiając na nim telefon kontaktowy. Może to zabrzmi śmiesznie ale zdarza się tak, że na drona zapoluje ptak. Czasem też może porwać go wiatr. Może też zostać porwany przez nurt rzeki gdyby do niej wpadł. Niekiedy ktoś go znajdzie, i tylko dzięki podpisaniu będzie możliwe jego odzyskanie.
W takich przypadkach czasem dron będzie do wyrzucenia. Ale jest też szansa na odzyskanie zapisów z karty. Dodatkowo są opcje wykupienia ubezpieczenia na takiego drona. W takim wypadku dostajemy nowego (coś na wzór ubezpieczeń telefonów komórkowych). Posiadając takie ubezpieczenie w celu wymiany będziemy musieli oddać „zwłoki” naszego drona. Także naprawdę warto zostawić na nim swój nr kontaktowy.
Podsumowując, dron jest tym wynalazkiem, który odmienił i ułatwił nam prace. W naszym przypadku chodzi głównie o projekty nawadniania, ale możliwości jego wykorzystania są znacznie większe.
Pozwala aby nasze projekty były dokładniejsze i co najważniejsze, oszczędzamy swój czas. Lub oszczędza go klient, który nie musi samodzielnie przygotowywać dla nas podkładu.
Podobał Ci się ten wpis? Będzie nam miło jak zostawisz serduszko
Chcesz być częścią społeczności Zielonego Biznesu? Wskakuj na naszą Grupę
Pozostałe wpisy blogowe znajdziesz TUTAJ